Jeszcze w 1943 roku dowództwo Armii Krajowej rozpoczęło tworzenie nowych struktur na wypadek okupacji przez Związek Radziecki, którego armia zaczęła się przesuwać w kierunku zachodnim, i oczekiwano, że po przejściu przez polskie terytoria, sowieci łatwo ich nie zwrócą w samodzielne władanie narodowi polskiemu. Mimo że 19 stycznia 1945 roku gen. Leopold Okulicki rozwiązał AK, to w swoim ostatnim rozkazie zawarł takie słowa: „Dalszą swą pracę i działalność prowadźcie w duchu odzyskania pełnej niepodległości Państwa i ochrony ludności polskiej przed zagładą. Starajcie się być przewodnikami Narodu i realizatorami niepodległego Państwa Polskiego. W tym działaniu każdy z Was musi być dla siebie dowódcą”. Dla wielu było to wezwanie do dalszej walki, tym razem z sowieckim najeźdźcą i strukturami państwa ludowego.
Część z Żołnierzy Wyklętych zginęła w walkach z siłami PRL i Armii Czerwonej, część spacyfikowano osadzając w wiezieniach, wielu z tych więzień nigdy nie wyszło. Marionetkowe sądy skazywały ich na śmierć jako wrogów ludowej ojczyzny. Rozstrzeliwani i wieszani, nie zawsze wyrokiem sądu, spoczywają w większości w bezimiennych mogiłach. Za datę końcową ich beznadziejnej walki uznaje się rok 1963, kiedy to w zasadzce zginął Ostatni członek ruchu oporu – Józef Franczak ps. „Lalek”.
Dzień 1 marca, rocznicę wykonania wyroku śmierci na kierownictwie IV Komendy Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”, od 2011 roku uznaje się za Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Zduńskowolskie uroczystości odbyły się w minioną niedzielę 26 lutego.