Na godzinę 9 rano 19 stycznia zorganizowano wspólną akcję, w której udział wzięli: Straż Miejska, Policja, Podinspektor Urzędu Miasta zajmujący się zwierzętami, Powiatowy Lekarz Weterynarii, a także pracownicy TBS Złotnicki i lekarz weterynarii mający umowę z Urzędem Miasta.
Na miejscu mężczyzna odmówił otwarcia drzwi. Nie pomogły nawet wezwania Policji. W związku z powyższym pracownicy TBS przystąpili do otwierania drzwi. Tymczasem mężczyzna otworzył okno i skoczył na ośnieżony dach sąsiedniej przybudówki. W tym momencie dwóch strażników zaczęło zbiegać na parter kamienicy. Wydarzenia potoczyły się bardzo szybko. Mężczyzna przebiegł po dachach i chciał zeskoczyć na sąsiadujące podwórko ale tam już byli przed nim strażnicy, pobiegł więc dalej dachami komórek i zeskoczył dwa podwórka dalej. Tam też naprzeciw wybiegli strażnicy krzycząc „stój!”. Mężczyzna zawahał się i zawrócił lecz za nim był już pościg policjantów, którzy bardzo szybko go doganiali. Tak więc mając z dwóch stron funkcjonariuszy został ujęty w bezpośrednim pościgu.
W mieszkaniu znajduje się dużo śladów krwi na ścianach, szafkach, drzwiach i fotelu. Powiatowy Lekarz Weterynarii podjął decyzję o odebraniu psa. Pies został przewieziony do gabinetu weterynaryjnego, gdyż sześć ran wymagało natychmiastowego zaopatrzenia i szycia. Natomiast właściciel psa został zabrany na Komendę Powiatową Policji, która prowadzi dalsze czynności w tej sprawie.
Akcja jest kolejnym przykładem świetnej współpracy pomiędzy Strażą Miejską a Komendą Powiatową Policji w Zduńskiej Woli i dobitnie pokazuje skuteczność wspólnych patroli.
Zdjęć nie publikujemy, ponieważ są drastyczne.