Osiemdziesiąt trzy lata temu nad polskim niebem pojawiły się drapieżne sylwetki niemieckich samolotów. Na zduńskowolskie domy i kamienice spadły bomby, a do naszego miasta nadciągały kolumny wrogich wojsk. Nieprzyjacielska armia przez sześć lat okupowała Polskę i nasze miasto.
Zduńskowolanie spotkali się dzisiaj w samo południe na Placu Wolności przed tablicą upamiętniająca zamordowanych przez hitlerowców mieszkańców i oddali hołd wszystkim ofiarom zbrodniczej ideologii.
– W tych, którzy pamiętają dramatyczne wydarzenia czasów II Wojny Światowej, każde wycie syren, każdy podobny do wybuchu bomb grzmot burzy czy każde słowo wypowiedziane w języku niemieckiego czy sowieckiego agresora, ma moc przywoływania obezwładniającego strachu, cierpienia i uczucia zagrożenia życia. Mówimy, że czas leczy rany, ale doświadczenie wojny pozostaje z człowiekiem na zawsze, choć schowane jest coraz głębiej pod coraz grubszym płaszczem rutyny życia w czasach pokoju – mówi Konrad Pokora, prezydent Zduńskiej Woli.
– Pokolenie, które pamięta te mroczne czasy, opuszcza nas bezpowrotnie: żołnierze Września 1939, Polacy walczący na wszystkich frontach, Kolumbowie. Oni wszyscy przekazali mojemu pokoleniu prawdę o tym, do czego zdolny jest człowiek ogarnięty żądzą władzy, tyranią i do czego zdolne jest społeczeństwo posłusznie, bezkrytycznie realizujące jego zbrodniczy plan. I żyliśmy w przeświadczeniu, że to już tylko historia. Wtuliliśmy się w gruby płaszcz rutyny życia w czasach pokoju – dodaje