Pierwszy wniosek trafił do urzędu w nocy ze środy na czwartek. Poczta Polska zażądała w nim od miasta przekazania danych wyborców. Lista oczekiwanych personaliów jest długa: nazwisko, a jeśli osoba posiada – również drugie nazwisko, imiona, numer PESEL, miejscowość zamieszkania, kod pocztowy, ulica, numer domu i mieszkania, województwo, powiat, gmina, dzielnica oraz nieobowiązkowo kody administracyjne. To dużo więcej informacji niż zawarte w spisie wyborców. Przygotowanie takiej bazy wymagałoby zebrania i połączenia danych z różnych źródeł. Oznacza to kilka tygodni pracy. Poczta dała urzędowi na to dwa dni.
– Ustawa SARS daje Poczcie Polskiej możliwość złożenia takiego wniosku i oczekiwania danych w ciągu dwóch dni. Mówi jednak, że powinny być to informacje z istniejącego rejestru. Poczta nie może wymagać tworzenia nowych zbiorów – wyjaśnia Konrad Pokora, prezydent Zduńskiej Woli.
To jednak nie rozmiar bazy budził najwięcej kontrowersji, ale sposób, w jaki skierowano żądanie. – E-mail w tej sprawie został podpisany „Poczta Polska”. Nikt nie występuje pod nim z imienia i nazwiska – mówi Pokora. – Zgodnie z opinią Państwowej Komisji Wyborczej pismo powinno być natomiast opatrzone podpisem elektronicznym przez osobę upoważnioną do reprezentowania podmiotu – wyjaśnia.
Poczta Polska naprawiła ten błąd. Dziś wpłynął nowy wniosek, opatrzony niezbędnym podpisem. Czy urząd przychyli się do niego i przekaże dane wyborców? – Przyjrzymy się, czy wniosek jest zgodny z prawem, w tym również z nadrzędną wobec wszelkich norm Konstytucją RP. Jeśli będzie trzeba, wystąpimy z prośbą o wyjaśnienia do poczty. Nie wykluczamy też złożenia pytań do Państwowej Komisji Wyborczej czy Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Udostępnienie spółce prowadzącej działalność komercyjną danych obywateli budzi bowiem wiele wątpliwości. W ostatnich dniach do urzędu zaczęły napływać listy od mieszkańców z prośbą o nieudostępnianie ich danych – mówi prezydent Pokora.
W opinii ekspertów Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego i Krakowskiego Instytutu Prawa Karnego przekazanie Poczcie Polskiej spisu wyborców zawierających dane wszystkich wyborców, celem organizacji wyborów korespondencyjnych, w stanie prawnym na dzień 23 kwietnia 2020 r., nie posiada podstawy prawnej i może nosić znamiona przestępstwa.