Jego życie zawodowe, w najmniejszym stopniu, nie było związane z twórczością literacką. Przez blisko dwadzieścia lat zajmował się marketingiem. Autor opowiedział czytelnikom jak to jest być pisarzem, ile czasu pracował nad książką, swojej fascynacji skandynawską literaturą i filmem spod znaku thrillera i kryminału: „Wszystko zaczęło się od Wallandera, którego darzę niesłabnącym uczuciem do dnia dzisiejszego. Później odkrywałem kolejne nazwiska pisarzy z północy i wspaniałe ekranizacje tamtejszej prozy”. Zapytany o literackie plany, odpowiedział, iż w niedalekiej przyszłości można spodziewać się jego kolejnych książek. Nie zdradzi jednak o czym będą, choć ma już pomysł na konkretną powieść. Spotkanie zakończyło się rozmową z czytelnikami i podpisywaniem książek. Prowadziła Emilia Rybus.
Nadchodząca Wielkanoc niech będzie pogodna, spokojna i pełna rodzinnego ciepła dla wszystkich mieszkańców Zduńskiej Woli.