Szukaj
Logo Miasta Zduńska Wola

»

Dziewiętnastego stycznia, dość wczesną porą, przechadzaliśmy się z bliskimi ulicą Kobusiewicza (dawniej Mikołaja) i natknęliśmy się na pewnego człowieka w średnim wieku. Pytał, gdzie mieszkamy i czy mógłby zajść do nas, by trochę odsapnąć. Zaprosiliśmy go do siebie – wyglądał na zmęczonego, poza tym nieco utykał. Okazało się, że człowiek ten był donosicielem. Po prostu, szpiegował mieszkańców i próbował zdobywać od nich różne informacje. W tych dniach wydarzyło się coś jeszcze. Coś, czego nie zapomnę do końca życia. Szwendaliśmy się w poszukiwaniu broni. To było na ulicy Łaskiej 17.
Rosjanie wyprowadzili ludzi na rozstrzelanie. Strzelali tak przez długi czas. Doświadczyliśmy czegoś strasznego – widok zmasakrowanych ciał był okrutny. Przelatujące zewsząd kule wprost świszczały, ale (co ciekawe) żadna w nas nie trafiła. Jakby ktoś nad nami czuwał. Pamiętam też czołg przemieszczający się gdzieś w okolicach wspomnianego już kościoła pw. Antoniego. Potem nastała cisza, nie wiem dokładnie, o której godzinie. Ktoś obliczył, że okupacja w Zduńskiej Woli trwała dokładnie tysiąc dziewięćset sześćdziesiąt dwa dni i dwie godziny.”4

Kto i kiedy wyzwalał Zduńską Wolę?

Spory, co do faktycznej daty wyzwolenia miasta czy to 19 stycznia czy tez 21 stycznia spowodowane są jak podaje Włodzimierz Kozłowski prawdopodobnie tym, że do miasta wkroczyły dwie kolumny wojskowe jedna od strony Szadku a druga od strony Karsznic i Łasku5. Przyjąć więc można, że Zduńską Wolę oficjalnie wyzwoliły 21 stycznia 1945 roku oddziały 33 Armii oraz 7 Korpusu Kawalerii Gwardii6. Dzień wcześniej w sobotę wyzwolone zostały Karsznice. Wycofujący się Niemcy wywieźli z terenu Parowozowni cenniejsze maszyny i narzędzia. Uszkodzili przy tym 30 parowozów, których nie mogli ewakuować przed nadchodzącym frontem.7 Zaraz po ustąpieniu okupanta polscy kolejarze rozpoczęli prace zmierzające do uruchomienia zakładu. Niektórzy z nich jeszcze w trakcie ewakuacji Niemców starali się uratować i zabezpieczyć jak najwięcej z wyposażenia Parowozowni. W bardzo krótkim czasie uruchomiono jeden z pozostawionych parowozów. Przy jego pomocy ściągnięto znajdujące się w pobliżu stacji Karsznice uszkodzone lokomotywy. Miały one poprzepalane lub podziurawione paleniska, porozbijane korbowody, pozamarzaną instalację wodną, podziurawione lub powypalane kotły. Chociaż w warsztatach brakowało dawnego wyposażenia przystąpiono do remontów znajdujących się na miejscu parowozów. Jak wspominał Stefan Szlagowski ówczesny kierownik warsztatów naprawczych już w kilka dni po wyzwoleniu do pracy zgłosiło się 15 pracowników, a wszystkie stanowiska były zajęte przez parowozy rozebrane, stojące na kobyłkach, częściowo uszkodzone z porozrzucanymi częściami. „Pod parkanem, przy drodze stało trzydzieści parę parowozów, różnych serii, poniszczonych. Hala maszyn była prawie nienaruszona, tylko brak było silników elektrycznych. Przystąpiono do segregacji części i narzędzi.” W dniu 27 stycznia ogłoszono apel do wszystkich dawnych pracowników o niezwłoczne przystąpienie do pracy. Formalnie zgodnie z wytycznymi Ministerstwa Komunikacji parowozownia w Karsznicach rozpoczęła pracę 28 stycznia 1945 roku.8

Portretowe żołnierze kobieta i mężczyzna ludowe Wojsko Polskie

Strony: 1 2 3 4

Przejdź do treści