14 sierpnia przypada 84. rocznica śmierci urodzonego w Zduńskiej Woli św. Maksymiliana Marii Kolbego. Zginął w obozie Auschwitz w 1941 roku. Franciszkanin poświęcił życie za współwięźnia Franciszka Gajowniczka. Męczeńska śmierć w niemieckim obozie i postawa zakonnika stała się powodem wyniesienia go na ołtarze. Święty Maksymilian jest patronem powiatu zduńskowolskiego oraz Zduńskiej Woli.
Maksymilian Kolbe urodził się 131 lat temu 8 stycznia 1894 w Zduńskiej Woli. 8 stycznia 1894 został też ochrzczony w kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Zduńskiej Woli jako Rajmund Kolbe. Beatyfikacja odbyła się w Rzymie 17 października 1971. Świętym został ogłoszony 10 października 1982 roku przez papieża św. Jana Pawła II, jako męczennik kościoła katolickiego. W 2025 roku przypada 54. rocznica beatyfikacji oraz 43. rocznica kanonizacji św. Maksymiliana Marii Kolbego. W Zduńskiej Woli 10 października obchodzone jest Święto Patrona Miasta Zduńska Wola.
Rajmund Kolbe wstąpił do zakonu Franciszkanów, gdzie nowicjat rozpoczął w 1910 roku we Lwowie. Po studiach w Krakowie, a następnie w Rzymie w 1919 roku wrócił do Polski i wkrótce przystąpił do budowy klasztoru w Niepokalanowie. Obiekt otwarty został w 1927 roku. Ojciec Kolbe w 1930 utworzył także placówkę misyjną w Nagasaki w Japonii, którą prowadził do 1935 roku. Do Polski wrócił w roku 1936. Został gwardianem klasztoru w Niepokalanowie i tam też został aresztowany przez Niemców 17 lutego 1941 roku. Zakonnik został osadzony w więzieniu na „Pawiaku”, a 28 maja 1941 roku skierowany do KL Auschwitz. W obozie otrzymał numer 16 670.
Dramat ojca Kolbe rozegrał się po ucieczce jednego z więźniów, do jakiej doszło pod koniec lipca 1941 roku. Karą za to dla dziesięciu innych więźniów wybranych przez Niemców miała być śmierć w bunkrze głodowym. Ojciec Maksymilian wówczas dobrowolnie poszedł na śmierć, ofiarując się w miejsce jednego ze współwięźniów.
Dziesięciu skazańców odprowadzono 29 lipca 1941 roku do bloku nr 11, gdzie mieli zostać zagłodzeni. Po dwóch tygodniach, 14 sierpnia 1941 roku, w bunkrze żyło jeszcze czterech skazańców, wśród nich ojciec Kolbe. Każdemu z nich wstrzyknięto truciznę. Ciało zakonnika zostało spalone w obozowym krematorium 15 sierpnia, w święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny.









