Zduńskowolanie spotykają się każdego roku na Placu Wolności, w miejscu, gdzie hitlerowcy rozstrzelali Antoniego Piekarskiego, Mariana Witkowskiego, Józefa Kubiaka, Antoniego Frątczaka, Jana Matusiaka i Mordechaja Saderkiewicza. Egzekucja miała miejsce 11 września 1939 roku, a memoriał pomordowanych jest dla zduńskowolan miejscem pamięci wszystkich ofiar II wojny.
– Zduńska Wola przed II wojną światową miała bardzo zróżnicowane społeczeństwo – mówi prezydent miasta Konrad Pokora. – Obok siebie żyli tu i pracowali ludzie różnych narodowości: wieloetniczonść i wieloreligijność ukształtowały nasze miasto. Wojna wszystko zmieniła. Ale my tu w Zduńskiej Woli te wartości mamy we krwi. Nie ma w nas przyzwolenia na żaden przejaw nacjonalizmu, rasizmu czy antysemityzmu – podkreśla prezydent miasta.
W tym roku spotkanie pod tablicą poświęconą rozstrzelanym zduńskowolanom miało bardzo symboliczny wymiar. O 12:00 rozbrzmiał hymn państwowy, prezydent Zduńskiej Woli wraz z Joanną Jarosławską wiceprzewodniczącą Rady Miasta, złożyli kwiaty i zapalili znicze w asyście miejskiego pocztu sztandarowego. Jak każdego roku kwiaty złożyła również Pani Maria Urbaś, Prezes Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych. Hołd ofiarom II wojny światowej oddali również przedstawiciele powiatu zduńskowolskiego.